Już uwielbiam wianki...
Jadę na rowerze i łakomym okiem patrzę na tuje, świerki...
O czym teraz marzę?
O sekatorze:) Takim małym.Bo duży w spadku po teściu mam:)
Kochani sąsiedzi wsparli gałązkami świerkowymi:)
I uwiłam wianki kolejne...
Odnośnie robienia wianków trzeba mieć na uwadze bałagan wokół "stanowiska pracy"-igły się sypią np.
Nieodzowne są też rękawice. Takie zwykłe , robocze by dłonie ,nadgarstki pokłute nie były:)
Już się cieszę na kolejne spotkanie wiankowe!
A obecnie groby mych bliskich zdobią me wianki...
Moc podziękowań dla Anetki autorki bloga : Klik! za pomoc przy tworzeniu róż z liści.
Moc podziękowań Uli za zajęcia wiankowe
I ogromne podziękowania GBP w Czernicy gdzie takie magiczne zajęcia maja miejsce!
Serdecznie pozdrawiam.
Anna Maria
Jak przyroda inspiruje i daje nam wenę do stworzenia tak przecudnych prac piękne wianki ja zostaję u ciebie i zapraszam do mnie pozdrawiam ciepło Marii
OdpowiedzUsuńTak przyroda to wspaniała inspiracja.
UsuńJa w życiu bez Lulli Decor bym wianka nie uwiła:)
A tak mam apetyt na więcej i jeszcze!
Dziękuję za zaproszenie!
Moc pozdrowień!
Wianki cudowne, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, moc pozdrowień!!!!
UsuńPrzecudowne są te Twoje wianki!!! Ja w tym roku niestety nie zdążyłam żadnego zrobić :-(
OdpowiedzUsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńMoże wianek na Święta uwijesz?
Moc pozdrowień!