sobota, 5 września 2015

Mam kota na punkcie kota...

No mam...

Ich tajemniczość mnie intryguje...

Burka zaginęła 21 XI ub.r.
Niestety nie wiemy co się stało...

W domu u nas mieszka, a raczej gości Mikuś...
Jaś Wędrowniczek-taki się stał po 4 m-cach adaptacji:)
Łowi myszy, wypiękniał, nabrał i ciałka i do nas zaufania.
A my go pokochaliśmy:)
Wiecie kogo on najbardziej u nas w domu lubi?
Mego Małżonka :)
I Mąż , fan psów,darzy niesłabnącą atencją...
Jak Mikuś gdy u nas zagościł , zestresowany, bojący się własnego cienia, tylko szukał kątka by się schować...Fukający , nieufny...Po kroczku "głaskany", tulony, nabierał zaufania,jednak wiecie lęki zostają...I np.skakał nale, uciekał...
Mąż to komentował:
-Tak, ty Mikuś nie możesz być normalny baba cię jaj pozbawiła...





;)





Grafika z internetu...

Moc pozdrowień!
AnnaMaria

10 komentarzy:

  1. Fajne kocie dzieło. Model na zdjęciach jak zawodowiec, śliczny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Urocze kociska :) Chciałabym znów mieć kota! :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczniutkie kociaki. Ja też udomowiłam cztery dzikie koty. Trudna i długa droga, by z dzikuska przejść do fazy, by można było go pogłaskać:):):):):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha faceci i te ich ... ;).

    A ja mam uczulenie na kotki ale chętnie oglądam je u kogoś :).

    Śliczna praca :).

    OdpowiedzUsuń
  5. to mówisz, że miłości i kotów nigdy za wiele ;-DDD

    OdpowiedzUsuń
  6. Przez moje podwórko ostatnio przebiega coraz więcej kotów:)) mieliśmy jednego, później zaczął przychodzić drugi. I następny, następny teraz jakieś dwa malutkie zawitały za mamą i coraz weselej:) pojawiają się i znikają:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomimo uczulenia mam kota na punkcie kota i to jednego tego wspaniałego
    decha super - mogę pożyczyć pomysł do stworzenia swojej
    Koziary razem:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń