Witajcie!
Dziś pochwalę sie także mymi dokonaniami tez spoza świata Decoupage...
Niedawno w SH upolowałam obrus...
Patrzyłam nań i widziałam kuchenne ściereczki.
Ich nigdy dość...
I owe powstały:
Ściereczki ulokowane w cudnym pudełeczku by Evi Deco
Ewelinko dziekuję!
I podarek dla rodziców...Jako podziękowanie:
Naniesiony na mecium transferowe.Wymaga czasu, więcej pracy...
I jeszcze kartka na podziekowanie...
Dla wspaniałej osoby, z ogromnym sercem...
Materiały nań :
- guziczki kwiatuszki by M-art projekt
oraz
- owoc
Candy ARSowni.
Dziekuję!
A dziś w promieniach słonka
(ależ było wspaniale...tak jak by lato wróciło...)
zainspirowana z mężem rozmową
a warsztat wziełam:
Kosz
Dla mnie jest wspomnieniem strychu dzadków...
Były tam takie długie pojemniki na zboże...
Kufer na bieliznę
(Boże jakbym ów teraz w łapki swe dorwała...)
Była tez tam walizka ze zdjęciami...
Kosz mimo deficytów(popekane dno) jest dla mnie jedyny, bezcenny...
Basiu dziekuję!
To ma siostra mi go ofiarowała...
I kosz jest teraz biały...
Proponowałam córci, która dzielnie ze mną działała-przecierki-jednak córcia wolała biel...
A weń mieszkaja teraz w pokoju córci pluszaki...
Łapka prawa boli mnie od machania pedzlem ...
...jednak warto było...;)
I ostatni transfer.
Jeszcze nie dokończona tabliczka z czwartowych DecuWarsztatów.
Tekst ...manifest...
Wykonanie:
tradycyjnie na rozpuszczalnik...
Jeszcze pokażę Wam dzieło p. Ewy.
Troszę pomagałam na czwartowych DecuWarsztatach w naszej wspaniałej bibliotece.
Jednak tylko odnosnie techniki.
Koncepcja, wykonanie to dzieło Autorki.
Przez ostatnie dzionki chłonełam "Chustkę"...
To trzeba przeczytać...
O Dzielnej Filigranowej dziewczynie...
...mądrej, kochającej mamie...
...dobrym człowieku...
...córce Babci B...
...NieŻonie NieMęża...
Dziękuję Joanno...
Fotografia ze str.fb Fundacji Chustka.
Jestem "na głodzie"słowa pisanego...
Po pożarciu Harrego głód mój spotegowany.
Macie jakieś smakowite kąski?
Moc pozdrowień!
Anna Maria