sobota, 11 marca 2017

AleJaja...

Witajcie!!!
Dziś pochwalę się jajami malowanymi.
To me pierwsza próby. Koleżanka Ania pokazywała nam na zajęciach jak to robić. Stalówka osadzona na drewienku...Nie wiem jak to się fachowo zwie.Maczana w tuszu.
Rysujemy zarys. Wypełniamy farbami akrylowymi...Pomalowalam i jaka gęsie  (wydmuszki) i sukienki Aniołków.
Frajda me




To naprawdę mi się podoba-taka metoda zdobienia☺
Aneczko dziękuję za podzielenie się swą wiedzą bezcenną .
Jak Aniołki dostaną skrzydła i włosy pochwalę się jak w pełnej krasie wyglądają ☺
Jeszcze oczywiście malunki zostaną polakierowane.
Serdecznie pozdrawiam.
Anna Maria

Jeszcze na finisz podzielę się :


I kilka widoczków z wagarów ferii zimowych ☺
Trasa Jakuszyce -Orle. 
Piękna aura.
Śnieg świeży w nocy padał. ..






Serdecznie pozdrawiam. 
AnnaMaria 

5 komentarzy:

  1. Wygląda to malowanie rewelacyjnie! Kiedyś, jeszcze za dzieciaka z Babcią robiłyśmy jajeczka metodą woskową, Teraz już niestety ręka już nie taka precyzyjna.
    Anioły w kwiatowych sukieneczkach także zapowiadają się pięknie.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczna metoda malowania, już teraz widać, że aniołki będą cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudne pisanki:)
    jednak ja nie mam ręki do rysowania i nie będę nawet próbowała:)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń