Dziś pochwalę się jajami malowanymi.
To me pierwsza próby. Koleżanka Ania pokazywała nam na zajęciach jak to robić. Stalówka osadzona na drewienku...Nie wiem jak to się fachowo zwie.Maczana w tuszu.
Rysujemy zarys. Wypełniamy farbami akrylowymi...Pomalowalam i jaka gęsie (wydmuszki) i sukienki Aniołków.
Frajda me
To naprawdę mi się podoba-taka metoda zdobienia☺
Aneczko dziękuję za podzielenie się swą wiedzą bezcenną .
Jak Aniołki dostaną skrzydła i włosy pochwalę się jak w pełnej krasie wyglądają ☺
Jeszcze oczywiście malunki zostaną polakierowane.
Serdecznie pozdrawiam.
Anna Maria
Jeszcze na finisz podzielę się :
I kilka widoczków z wagarów ferii zimowych ☺
Trasa Jakuszyce -Orle.
Piękna aura.
Śnieg świeży w nocy padał. ..
Serdecznie pozdrawiam.
AnnaMaria
Wygląda to malowanie rewelacyjnie! Kiedyś, jeszcze za dzieciaka z Babcią robiłyśmy jajeczka metodą woskową, Teraz już niestety ręka już nie taka precyzyjna.
OdpowiedzUsuńAnioły w kwiatowych sukieneczkach także zapowiadają się pięknie.
Pozdrawiam cieplutko :)
Fantastyczna metoda malowania, już teraz widać, że aniołki będą cudowne :)
OdpowiedzUsuńcudne pisanki:)
OdpowiedzUsuńjednak ja nie mam ręki do rysowania i nie będę nawet próbowała:)
pozdrawiam cieplutko
Śliczne jajcorki!!!
OdpowiedzUsuńjajka piękne :D
OdpowiedzUsuń