"Śpieszmy się kochać ludzi…”

Dzień dobry

„Śpieszmy się

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą

zostaną po nich buty i telefon głuchy

tylko co nieważne jak krowa się wlecze 

najważniejsze tak prędkie że nagle się staje 

potem cisza normalna więc całkiem nieznośna 

jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy

kiedy myślimy o kimś zostając bez niego 

Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna 

zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście

przychodzi jednocześnie jak patos i humor 

jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej 

tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu 

jak dzwięk troche niezgrabny lub jak suchy ukłon 

żeby widziec naprawde zamykają oczy

chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzec 

kochamy wciąż za mało i stale za późno 

Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze 

a bedziesz tak jak delfin łagodny i mocny 

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą

i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą

i nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci 

czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą”

ks. Jan Twardowski 

We wtorek jak grom z jasnego nieba przyszła wiadomość o śmierci Jasi…

Nasza wspaniała Jasia…

Od lat działała wszem i wobec promując rękodzieło.Tworzyła cuda.Miała ooooogromny talent i dar dzielenia się bogatą wiedzą…

Nauczyła mnie tyle…

Tyle rozmów,spotkań…

Tu Janina prowadzi warsztaty w naszej GBP w Czernicy „Makramowe cuda”…

Przyniosłam na poczęstunek suszone śliwki a Jasia paternoster,że po zajęciach-bo brudnymi palcami pobrudziły sobie prace.

Jak trzeba było to powiedziała po prostu prosto z mostu.

Tu ze swoimi dziełami rąk swoich …

Tyyyyle miała Janina dla mnie serca,cierpliwości .To dzięki niej jestem w Stowarzyszeniu Krzewienia Rękodzieła Artystycznego Mistrzów (przemiło będzie mi jak nas polubicie na fb,na INstagramie :Stowarzyszenie KRAM -jest tam moc rolek,fotografii Jasi …)

To moja ulubiona fotografia Jasi .

Cała ona.

Piękna.

A ten uśmiech rozświetlał świat.

A teraz pierwszą myślą rano po przebudzeniu jest :

„Jasia nie żyje”

I smutek ,że to naprawdę…

To nie zły sen…

Do zobaczenia Jasiu …

Anna Maria