Ich tajemniczość mnie intryguje...
Burka zaginęła 21 XI ub.r.
Niestety nie wiemy co się stało...
W domu u nas mieszka, a raczej gości Mikuś...
Jaś Wędrowniczek-taki się stał po 4 m-cach adaptacji:)
Łowi myszy, wypiękniał, nabrał i ciałka i do nas zaufania.
A my go pokochaliśmy:)
Wiecie kogo on najbardziej u nas w domu lubi?
Mego Małżonka :)
I Mąż , fan psów,darzy niesłabnącą atencją...
Jak Mikuś gdy u nas zagościł , zestresowany, bojący się własnego cienia, tylko szukał kątka by się schować...Fukający , nieufny...Po kroczku "głaskany", tulony, nabierał zaufania,jednak wiecie lęki zostają...I np.skakał nale, uciekał...
Mąż to komentował:
-Tak, ty Mikuś nie możesz być normalny baba cię jaj pozbawiła...
;)
Grafika z internetu...
Moc pozdrowień!
AnnaMaria
Fajne kocie dzieło. Model na zdjęciach jak zawodowiec, śliczny.
OdpowiedzUsuńUrocze kociska :) Chciałabym znów mieć kota! :(
OdpowiedzUsuńBardzo lubię koty;)
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie kociaki. Ja też udomowiłam cztery dzikie koty. Trudna i długa droga, by z dzikuska przejść do fazy, by można było go pogłaskać:):):):):)
OdpowiedzUsuńśliczna decha
OdpowiedzUsuńHaha faceci i te ich ... ;).
OdpowiedzUsuńA ja mam uczulenie na kotki ale chętnie oglądam je u kogoś :).
Śliczna praca :).
to mówisz, że miłości i kotów nigdy za wiele ;-DDD
OdpowiedzUsuńPrzez moje podwórko ostatnio przebiega coraz więcej kotów:)) mieliśmy jednego, później zaczął przychodzić drugi. I następny, następny teraz jakieś dwa malutkie zawitały za mamą i coraz weselej:) pojawiają się i znikają:)))
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńPomimo uczulenia mam kota na punkcie kota i to jednego tego wspaniałego
OdpowiedzUsuńdecha super - mogę pożyczyć pomysł do stworzenia swojej
Koziary razem:)
Pozdrawiam